piątek, 13 grudnia 2013

Niecierpliwy Stefan i moje DIY

Przepraszam za jakość zdjęć, ale musiałam się spieszyć , aby pokazać co wyprawia Stefan.
Stefan to mój pierwszy całkowicie ręcznie uszyty łobuz (maszyny do szycia u mnie brak- chlip )
Nie wiem o co mu chodziło, ale starał się zajrzeć do słoja , którego co tylko ubrałam osobiście świątecznie.

A oto słój (dzwoneczek i choineczkę zrobiłam z masy solnej )
W sumie to naprodukowałam tego chyba z 50-ąt sztuk 

Stefan w akcji ;)



Ocho , chyba się ciut zmęczył ;)




Ooooo proszę jaki zadowolony :)
Prosił bardzo o pozdrowienie Judytki.
Judytko kiss, kiss od Stefana ;)



4 komentarze:

Miło mi będzie jeśli swoją obecność naznaczysz komentarzem :)